Tak jak napisałam, największym wyzwaniem były późniejsze ś nadania. Jak się okazuje, można! A nawet dobrze to na mnie działa. Na temat żywienia istnieje wiele mitów, jednym z nich jest właśnie ten, który mówi o konieczności zjedzenia śniadania przeciągu godziny od przebudzenia. Tak naprawdę to wszystko zależy od Ciebie, Twojego organizmu i jego potrzeb. Możesz wystawić je na próbę i zobaczyć, czy rzeczywiście potrzebuje śniadania, czy jednak możesz je nieco opóźnić. Zawsze powtarzam, że trzeba słuchać siebie. Nie wszystko jest dobre dla wszystkich. Ale, by się o tym przekonać, musisz sama sprawdzić.
To, co na mnie dobrze działa to przede wszystkim nie jedzenie po godzinie 18. Budzę się rześka, wypoczęta. Nie mam problemu ze wczesnym wstawaniem, zatrzymywaniem wody i opuchniętym brzuchem. Mam też więcej energii i siły na treningach wytrzymałościowych. Zauważyłam, że mój brzuch zaczyna fajnie wyglądać, a często jednak był wzdęty i opuchnięty. Oczywiście są też takie dni, ale każda z nas je ma i nie należy się tym przejmować.