Login

Lost your password?
Don't have an account? Sign Up

CAMPer SUMMER TRIP. Cz.1 – planowanie podróży krok po kroku

Pewnie część z Was może mieć obawy przed podróżą kamperem, ja też je miałam jakiś czas temu. Czy to nie za mała przestrzeń, czy damy radę tyle czasu we trójkę w ciasnym miejscu, czy to dla mnie? Czy przypadkiem się nie umęczę, przecież to mój urlop!

Mieliśmy ogromne szczęście, bo akurat w terminie naszego urlopu mamiscamp.pl miał wolny kamper do wypożyczenia. 

Nie all inclusive ale absolutnie warte

Powiem Wam tak, nie są to wakacje all inclusive, ale absolutnie warte wszystkiego! Sama podróż, widoki, miejsca przez które się przejeżdża to sama przyjemność. Coś, czego nie doświadczysz, jadąc kolejny raz na zorganizowane wakacje. Jest to odpoczynek w zupełnie innym wydaniu. Oczywiście pytanie, na co się decydujesz. Czy chcesz przemieszczać się z miejsca w miejsce, czy też dojechać do miejsca docelowego i tam już zostać. W tym wpisie przedstawiam, jak my planowaliśmy nasz trip, co nam się przydało i sprawdziło. Niech zainspiruje Cię to do planowania własnej podróży, bo tak jak napisałam, to przygoda życia i warto w nią zainwestować. 

Podróż marzeń camperem

Już dawno mówiliśmy o tym, że chcielibyśmy wyruszyć w podróż marzeń camperem. Pomysłów była cała masa, kierunków również. Dwa tygodnie wcześniej podjęliśmy decyzję, JEDZIEMY.

Najpierw zaczęliśmy planowanie trasy. I tutaj pojawiły się pierwsze schody. Jak zobaczyć te wszystkie miejsca, o których marzymy w dwa tygodnie? Musieliśmy wybrać. Więc z całej listy zostawiliśmy tylko te, do których realnie jesteśmy w stanie dojechać. 
Każdy poszedł na jakiś kompromis i tak powstał plan podróży i miejsc do zobaczenia, zostawiając oczywiście przestrzeń na spontaniczność. A ta jest tutaj główną bohaterką, o czym opowiem za chwilkę. 

Mając już listę miejsc, Jacek zaczął planować trasę, liczyć kilometry, sprawdzać ceny paliwa, itd. Powstał naprawdę fajny plan. Kolejnym krokiem było sporządzenie listy rzeczy do zabrania do kamperem. Ta była najdłuższa i cały czas coś do niej dopisywaliśmy. Tutaj zostawię Wam wszystko to, co nam się przydało i co chcielibyśmy zabrać ze sobą następnym razem.

Kierunek Włochy

Nasz docelowy kierunek to Włochy. Pierwszy przystanek: Wiedeń. Z Łodzi do Wiednia jest około 6,5h, więc fajnie. Można trasę zrobić na raz. Oczywiście planowaliśmy wyjechać około 10 rano, ale nie pamiętam, czy kiedykolwiek udało nam się wyruszyć o czasie (no chyba, że samolotem). Tak więc finalnie ruszyliśmy około godziny 15. Ze trzy razy jeszcze po coś wjeżdżaliśmy, wracaliśmy. Kiedyś bym się tym stresowała i denerwowała, że nie jest tak, jak zaplanowaliśmy. Dzisiaj myślę sobie, luz… Nigdzie się nie spieszymy, właśnie zaczęliśmy urlop.

Szczerze mówiąc droga w Polsce była najgorsza, korki, zwężenia i deszcz. Natomiast dalej było już coraz przyjemniej.Finalnie dojechaliśmy późnym wieczorem na camping we Wiedniu: MOTORHOME , gdzie cena za noc wynosiła: 22 euro. W tym było miejsce, podłączenie do prądu, uzupełnienie wody i odprowadzenie zanieczyszczeń.
 

LISTA RZECZY, KTÓRE WARTO ZABRAĆ DO KAMPERA:

  • ODKURZACZ. My wzięliśmy taki ręczny, mały, żeby nie zajmował dużo miejsca.
  • PRZEDŁUŻACZ.
  • KABLE USB DO ŁADOWANIA, najlepiej sporo, bo przecież telefony rozładowują się wszystkie w jednym czasie ;).
  • POWER BANG, te przydawały nam się, kiedy parkowaliśmy „na dziko” bez podłączenia do prądu.
  • ZAPALARKA DO GAZU, jest wygodniejsza niż zapalniczka, czy zapałki.
  • LAMPECZKI, które zawieszasz na  i dodają przyjemny klimat miejscu wieczorami. Najlepiej kupić takie na power bang lub baterie.
  • ŚWIECE do zapalenia wieczorem przed kamperem lub w środku dla ocieplenia klimatu.
  • COŚ NA KOMARY, czy to świeca, czy spray, ale na pewno się przyda.
  • BUTELKI, BANIAKI WODY. Woda na campingach często nie nadaje się do picia. Można próbować, ale jeśli tylko możesz zabrać wodę mineralną, zabierz.
  • ZAPACH DO POMIESZCZEŃ. Kamper to niewielka przestrzeń, w której żyje się w kilka osób. Odświeżanie całego miejsca jest bardzo ważne i sprawi, że będziecie dobrze się czuć w środku.
  • KWIATKI WC, które odświeżą toaletę.
  • LATARKI, które mogą się przydać wieczorami.
  • KOC, PODUSZKI.
  • PRZENOŚNY GRILL, na którym możesz szybko przyrządzić obiad.
  • EKSPRES DO KAWY, nie wyobrażam sobie dnia bez kawy, więc to taki musi hale.
  • THERMOMIX, jeśli go masz, na pewno będzie przydatny.
  • STOLIK, KRZESŁA, LEŻAKI, jeśli nie ma ich w wyposażeniu kamerą. My akurat mieliśmy wszystko.
  • NACZYNIA, najlepiej plastikowe. W naszym kamperze od mamiscamp.pl te naczynia już były. Wzięliśmy dodatkowo swoje ulubione kubki, filiżanki i kieliszki do wina, które nam się potłukły. Dlatego ważne, aby naczynia były plastikowe.
  • POŚCIEL. W kamperze były pościele, poszewki, ale my wzięliśmy swoje.
  • WORKI NA ŚMIECI.
  • MISKA/ WIADERKO, do przenoszenia nauczyć, które chcesz umyć na campingu.
  • OBRUS, BIEŻNIK, PODKŁADKI POD TALERZE, aby ładnie przystrajać stół.
  • WIESZAKI, które zaczepiasz o drzwi łazienki na powieszenie ręczników. Ja kupiłam zestaw trzech takich wieszaków w ikei.
  • PUDEŁKA do przechowywania rzeczy dla utrzymania porządku. My mamy te plastikowe przezroczyste z ikei i super nam się sprawdziły. Trzymaliśmy w nich suchą żywność, kable, elektronikę.
  • GŁOŚNIK, do puszczania muzyki.
  • PROIEKTOR, to już rzecz ekstra, ale jeśli masz, zabierz koniecznie. My zrobiliśmy sobie wieczór filmowy, wyświetlając film na ścianie kampera.
Z Wiednia ruszyliśmy nad jezioro Wolfgangsee, które z każdej strony otoczone jest pasmem gór. O tym miejscu więcej w osobnym wpisie. Dalej ruszyliśmy nad jezioro Braies, które leży już po włoskiej stronie w Południowym Tyrolu. 
W obu tych miejscach temperatura nie była za wysoki, a nad jeziorem Braies wynosiła około 11 stopni. Dlatego jeśli chodzi o ubrania, to musicie być przygotowani absolutnie na wszystko. 

CO SPAKOWAĆ I JAK SIĘ SPAKOWAĆ DO KAMPERA?

  • Ubrania w duże torby lub takie torby z ikei zapinane na zamek. Włóżcie je do luku bagażowego i niech tam będzie Wasza garderoba.
  • Ubrania, które nie mogą się pognieść od razu na wieszakach do szafy.
  • Bielizna i rzeczy, które musisz mieć pod ręką do szafek w kamperze.
  • Buty, akcesoria w osobną torbę.
  • Musisz spakować coś na każdą pogodę. Płaszcz przeciwdeszczowy, parasol, bluzy, kurtki oraz strój kąpielowy, kapelusz, czapkę i buty na każdą ewentualność.
  • W naszym kamperze w łazience były dwie szafki oraz półeczki pod prysznicem. Więc nie brałam nic dodatkowo.
  • Luk bagażowy jest ogromny i zmieścić tam można naprawdę wiele, co bywa zgubne. Ja na przykład zawsze biorę za dużo rzeczy. Ale na szczęście tutaj nikt nie musi tego nosić, przenosić. Podróżują razem z Tobą. Wychodzę z założenia, że lepiej mieć więcej niż mniej.
Polecam Wam wziąć rowery. Przypina się bardzo łatwo, a warto. Sporo jeździliśmy w austriackich górach oraz nad Gardą. No właśnie, Gardą to nasz kolejny przystanek. 
Tam byliśmy trzy dni. Co nam się przydało najbardziej? Preparat na komary, grill i rowery właśnie. 
Warto jest też mieć matę, koc plażowy oraz torbę termiczną. Kiedy chcecie pójść dalej na plażę, czy też basen campingowy, można spakować świeże owoce, wodę z lodówki i nie biegać co chwilę do kampera. 
Przed wyjazdem zrobiliśmy spore zakupy, by mieć zapas jedzenia. Oczywiście fajnie jest zatrzymywać się w restauracjach, ale nie zawsze mieliśmy taką możliwość i też nie wszędzie chcieliśmy. A kiedy na przykład zgłodniejecie w trakcie podróży lub parkujecie „na dziko”, dobrze jest mieć co zjeść. 
 

ZAKUPY PRZED WYJAZDEM:

  • Ulubione produkty spożywcze na śniadania, kolacje.
  • Zrobiłam plan, co będziemy robić na obiady i pod to zrobiliśmy zakupy.
  • Kilka rolek ręcznika papierowego, ten schodzi na potęgę.
  • Papier toaletowy.
  • Mokre chusteczki.
  • Chusteczki czyszczące.
  • Warzywa, owoce na kilka dni.

Polecam Wam też zrobić wcześniej kostki lodu, spakować do strunowych torebek z ikei i zabrać do zamrażalki. Wbrew pozorom lodówka w kamperze mamiscamp jest spora i zamrażalka również. My mrozimy też kromki dobrego chleba, który wzięliśmy ze sobą. 

W podróżowaniu camperem fajne jest to „kempingowanie”. Na co dzień jemy dietę pudełkowa więc sprawia mi ogromną radość, kiedy mogę dla nas wszystkich zrobić coś pysznego. Grillowanie przed camperem, śniadania na świeżym powietrzu z pięknymi widokami, to prawdziwa magia. Często przyjemniejsza niż jedzenie w restauracji.

Życie na campingu bardzo mi się spodobało. Dla sporej grup[y ludzi jest to pasją i widać, jak tym żyją, Poza tym mieliśmy to szczęście, że trafialiśmy do miejsc bardzo kulturalnych, schludnych i przyjemnych. 
Wcześniej nic nie bukowaliśmy, do każdego miejsca trafialiśmy spontanicznie. Czasem szukanie miejsca zajmowało nam więcej czasu, ale to dlatego, że był to szczyt sezonu. Kilka razy parkowaliśmy „na dziko”, co było fajną spontaniczną przygodą i mieliśmy dużo frajdy. 
 
Jeśli chodzi o campingi i ceny, to jest bardzo różnie. Najtaniej było w Austrii, a warunki o niebo lepsze niż we Włoszech. Ale to akurat było do przewidzenia. 

Nasze miejsca postojów i ich ceny

Poniżej przedstawiam Wam miejsca po kolei, w których się zatrzymywaliśmy oraz ich ceny:
 
  1. WIEDEŃ: MOTORHOME, cena 22 euro ze wszystkim, super standard.
  2. WOLFGANGSEE: Seecamping Appesbach. Bardzo polecam. Piękne miejsce, spokojne, pięknie umiejscowione, przy samym jeziorze. Na miejscu jest restauracja, bar. Sanitariaty czyściutkie, co chwilę sprzątane. Pomimo szczytu sezony nie czuć tej ilości ludzi. Kampery są oddalone od siebie w odpowiedniej odległości, możesz czuć się swobodnie i dobrze zorganizować przestrzeń dookoła siebie. Cena za dobę 30 euro ze wszystkim.
  3. JEZIORO BRAIES: parkowanie „na dziko”. Przy samym jeziorze są ogromne parkingi. Jeden strzeżony, drugi nie. Dojechaliśmy tam wieczorem, więc było sporo miejsca, ale w ciągu dnia ciężko znaleźć tam miejsce. Na tym niestrzeżonym cena to 25 euro za postój, bez żadnego podłączenia. 
  4. JEZIORO GARDA: camping Vien. Bardzo miłe miejsce, standard niższy niż campingi austriackie. W toaletach nie ma papieru toaletowego, ani mydła (w Austrii było wszystko). Tutaj również pomimo pełnego obłożenia, nie czuć było tej ilości ludzi. Mieliśmy głośniejszych sąsiadów, ale zupełnie nam to nie przeszkadzało, poza tym kończyli swoje posiadówki o przyzwoitej porze. Cena tutaj w sezonie to około 74 euro za dobę. Sporo, jak na warunki, ale to szczyt sezonu.
  5. TOSKANIA: parkowaliśmy w Montepulciano. Parking dla camperów z pięknym widokiem, wyznaczonym miejscem do opróżnienia kampera z brudów oraz podłączeniem czystej wody. Bez prądu. Tutaj cena nas zaskoczyła: 5 euro za całodniowy parking.
  6. TOSKANIA: Locanda dell’Amorosa. To miejsce spodobało nam się na tyle, że zostaliśmy w nim na noc. Ceny pokoju/ apartamentu zaczynają się od około 1000 zł za dobę.
  7. RIMINI: tutaj parkowaliśmy na parkingu oddalonym 1 km od plaży. Parking ogromny, z wydzielonym miejscem dla camperów. Kamper przy kamperze, zero uroku, ale podłączenie do prądu było. Zostaliśmy tutaj na jedną noc, która kosztowała 17 euro.
  8. WENECJA: camping Serenissima. Fajnie umiejscowiony, zielony. Maleńki basen, czyste sanitariaty, w toaletach jest papier toaletowy, jednak nie ma mydła. Kampery fajnie rozmieszczone, każdy może stworzyć miłą przestrzeń dookoła z zachowaniem intymności. Z campingu co kilkanaście minut jeżdżą autobusy do Wenecji (podróż trwa 25 min, a bilet w dwie strony kosztuje 3 euro). Cena campingu to około 40 euro za dobę, w zależności w ile osób się podróżuje. 

O CZYM WARTO WIEDZIEĆ?

  • Zatankuj jeszcze w Polsce przed przekroczeniem granicy. Za granicami paliwo jest już coraz droższe.
  • W Austrii ceny paliwa są dużo niższe niż we Włoszech. We Włoszech najtańsze znaleźliśmy za 1,4 euro/ litr, ale widzieliśmy też ceny 1,9 euro/ litr. W Austrii cena paliwa to około 1,2 euro/litr.
  • Na campingach sprawdzali nam paszporty covidowe. W niektórych miejscach dzieci powyżej 12 roku życia muszą mieć też paszport lub aktualne testy.
  • Średnie spalanie kampera na trasie to 11litrów/ 100km.
  • Przejechaliśmy łącznie około 4500 km.
  • Cena za kamper w tym sezonie w mamiscamp.pl to 550-600zł za dobę
Mam nadzieję, że ten wpis Cię zainspiruje do podobnej podróży.
Zerknij też na inne wpisy o tym tripie i daj znać, czy Ci się podobało. 
My już nie możemy doczekać się kolejnej podróży kamperem, bo ta absolutnie nas nie zawiodła, wręcz przeciwnie! Osobiście uważam, że inwestycja warta jest tych chwil, doświadczeń, przeżyć, widoków! I jestem pewna, że nie będziesz żałować! 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*